Monday, March 5, 2007

Zdrada interesów państwa polskiego na rzecz interesów USA

Dwukrotne zagrożenie nuklearne Polski


Pierwsze poważne zagrożenie zniszczeniem nuklearnym Polski przez amerykańskie pociski nuklerane, miało miejsce w czasie Zimnej Wojny, we wczesnych latach siedemdziesiątych. Wtedy na kontynencie europejskim Związek Sowiecki posiadał kolosalną przewagę nad USA i NATO, tak w liczbie czołgów bojowych, jak i w liczebności armii sowieckiej, oraz armii innych członków Paktu Warszawskiego. Logiczną konsekwencja tej sytuacji strategicznej w Europie było planowanie przez Amerykanów użycia broni nuklearnych w formie min, pocisków artyleryjskich i rakiet średniego zasięgu.
Tak więc wówczas broń atomowa stała w pogotowiu, aby zatrzymać sowiecką ofensywę jak i zdewastować tyły wojsk sowieckich, atakujących Zachodnią Europę. Celem amerykańskich eksplozji atomowych w Polsce miało być stworzenie strefy skażonej, która stałaby się radioaktywną barierą, nie do przebycia, między Związkiem Sowieckim i Europą Zachodnią.
Zniszczenie terenu Polski i jednoczesne nie naruszanie oficjalnego terytorium Związku Sowieckiego, dawało możliwość rokowań w celu powstrzymania wymiany morderczych salw nuklearnych między USA i USSR, kosztem wstępnego zniszczenia Polski. Taki jest sens opisu sytuacji strategicznej w książce "A Secret Life" Benjamina Weisera (Public Affairs, New York, 2004) o pułkowniku Ryszardzie Kuklińskim, zmarłym w Tampie na Florydzie w 2004 roku.Weiser relacjonuje swoje rozmowy z pułkownikiem Kuklińskim i pisze o 400 do 600 amerykańskich pociskach nuklearnych, które wycelowano w Polskę, w celu odcięcia sił na terenach sowieckich, od ich frontu zachodniego. Miało to Sowietom uniemożliwić kontynuowanie ataku na Europę Zachodnią, przez niedopuszczenie do walki dalszych wojsk Paktu Warszawskiego. Wówczas 95 procent sowieckich sił atakujących, składających się z tysięcy czołgów oraz pojazdów, musiało przejechać przez Polskę w drodze do Niemiec Zachodnich, Francji, Belgii, Holandii i Danii.
Sąd Najwyższy w Warszawie nakazał w marcu 1995 roku specjalną rewizję sprawy kary śmierci pułkownika Kuklińskiego, ponieważ działał on "wobec siły wyższej z patriotycznych powodów." Natomiast Adam Michnik i jego Gazeta Wyborcza, jak zawsze posłuszni interesom komunistów i Żydów, nie chcieli uznać opini Sądu Najwyższego i nazywali pułkownika Kuklińskiego „zdrajcą, któremu może trzeba wybaczyć.” Wówczas tak jak później w sprawie Jedwabnego i miliardowych roszczeń żydowskich, Michnik i jego gazeta wypowiadają się po stronie interesów wrogów Polski.
Natomiast obecnie Polska jest pod presją żeby zgodzić się na wyrzutnie rakiet USA w ramach „Tarczy Przeciw Pociskom Balistycznym." Richard L. Garwin napisał artykuł "Dziury w Tarczy Przeciw Pociskom Balistycznym" ("Holes in the Missle Shield") w listopadowym wydaniu (2004) miesiecznika SCIENTIFIC AMERICAN. Garwin wcześniej opublikował w 1968 roku artykul "System Obrony Przeciw Pociskom Balistycznym" i znowu wraca do tego tematu, poniewaz Bush ogłosił, że pierwsza faza "Tarczy Przeciw Pociskom Balistycznym" jest gotowa do zainstalowania przez MDA (Missile Defense Agency).
Żeby mieć "Tarczę Przeciw Pociskom Balistycznym" Bush musiał zerwac 30to letni traktat przeciw pociskom balistycznym. Przeciw zerwaniu tego traktatu protestowali prawie wszyscy czlonkowie ONZetu. Garwin uważa, że "Tarcza Przeciw Pociskom Balistycznym" nietylko destabilizuje świat, ale wogóle jest konceptem nie realnym.
Główną słabością tego systemu jest fakt, że strona atakujaca może wysłać w tym samym pocisku fałszywe głowice, które pocisk obronny nie jest w stanie odróżnić od głowicy z bombą nuklearną. W ten sposob strona atakująca może szybko zniszczyć wszystkie pociski obronne. Dlatego wszyscy prezydenci USA począwszy od Eisenhowera starali się o zawarcie sprawdzalnych układów rozbrojeniowych i wielu znawców problmu zagrożeń ludzkości w epoce nuklearnej jest oburzona na postępowanie Bush’a w tej sprawie.
Postęp w kontrolowaniu rakiet w locie daje rownież możliwość takiej zmiany kierunku lotu, żeby atakujący pocisk wyminął pociski obronne. Obrona mogła by być bardziej skuteczna gdyby atakujacy pocisk można by trafić w krótce po odpaleniu go. Dlatego USA chce ustawić wyrzutnie pocisków anty-rakietowych dookoła Rosji i Chin, które to wyrzunie natychmiast stają się celem zapobiegawczego nuklearnego bombardownia. Jednocześnie nowe rosyjskie typy rakiet SS-27 i Buława wznoszą się w 130 sekundy po odpaleniu poza zasięg amerykańskich pocisków antyrakietowych.
Miejmy nadzieję, że nie jesteśmy u progu ponownych eksplozji nuklearnych, którymi Polska będzie zagrożona, jeżeli zgodzi się na instalowanie amerykńskich wyrzutni na swoim terytorium. Jest ironią losu że za czasów pułkownika Kuklińskiego, Polsce groziły amerykańskie bomby nuklearne z powodu działań Sowietów, a obecnie planowane inatalacje amerykańskie w Polsce, jeżli będą zrealizowane, to staną się powodem zagrożnia Polski bombami nuklearnymi Rosji, jak również stosowaniem przez Rosję handlowych sankcji karnych przeciwko Polsce na dostawy żywności, etc.
Pretekst wyrzutni amerykańskich w Polsce jakoby przeciwko Iranowi był odrzucony przez Putina 1go lutego 2007, kiedy wykpił on ten pretekst twierdząc, że krzywe balistyczne pocisków średniego zasięgu posiadanych przez Iran są dobrze znane i wyrzutnie w Polsce i Czechach wywołają właściwą reakcję Rosji: „będzie ona asymetryczna, ale będzie bardzo skuteczna.”
Rosja chce paktu o nieagresjii z USA, gwarantującego równowagę arsenałów nuklearnych. Dostawy z Rosji systemu obrony przeciwlotniczej (Tor-M1) do Iranu w grudniu 2006 za cenę 700 milionów dolarów, były dokonane w rekordowym czasie. „USA ugrzęzło w Iraku i nie wie jak się wycofać... Zadaniem Rosji, Europy wraz z Chinami i Indiami jest stworzenie stabilinego porządku świata...Dochód narodowy brutto Chin i Indji razem wziętych, już jest większy od USA, podczas gdy te kraje rozwijają się dwa i pół raza szybciej niż Stany Zjednoczone ” powiedział Jewgeni Primakow.
Polacy powinni pozbyć się iluzji i pamiętać jak byli zdradzeni przez USA w Teheranie na rok przed Powstaniem Warszawskim i oszukani w sprawie kontraktów odbudowy Iraku. Polacy nie mogą spodziewać się od Waszyngtonu rządzonego przez neokonserwatystów i zdominowanego przez sjonistów oraz popierającego żydowski ruch roszczeniowy, spełniania przez USA jakichkolwiek obietnic. Polsce grozi dziś takie same traktowanie jakie Polska doświadczyła w przeszłości jak i niekończące się roszczenia żydowskie, które obecnie przekraczają 60 miliardów dolarów.

http://www.pogonowski.com/display_pl.php?textid=568

No comments: